Co jakiś czas słyszę w gabinecie czy czytam na Instagramie pytania rodziców o chodziki. Rodzice zastanawiają się, czy to dobry wybór dla ich malucha, kiedy i jak powinno się ich używać, a także czy można go wprowadzić, gdy dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki.
Dlaczego chodziki są popularne?
Wielu rodziców sięga po chodziki z powodu niewiedzy na temat ich wpływu na rozwój dziecka. Często na popularność tych urządzeń wpływa także pozytywna opinia starszych pokoleń. Babcie i dziadkowie, pamiętający czasy, kiedy chodziki były powszechnie stosowane, chętnie je rekomendują, argumentując: „Przecież was też wychowywaliśmy z chodzikiem, i jakoś daliście radę”.
Fakt, że żyjemy i funkcjonujemy, nie oznacza jednak, że chodziki nie miały na nas negatywnego wpływu. Wiele osób dorastających z chodzikami mogło nabawić się problemów posturalnych, wad postawy, czy dolegliwości bólowych kręgosłupa, bioder, a także złych nawyków ruchowych. Właśnie te doświadczenia mogą być jednym z powodów, dla których powinniśmy krytycznie podchodzić do tego typu urządzeń.
Jakie zagrożenia niesie za sobą używanie chodzika?
Kiedy dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki, uczy się samodzielności i zdobywa cenne umiejętności motoryczne. W tym okresie maluch nabywa zdolności radzenia sobie w różnych sytuacjach, takich jak utrzymywanie równowagi czy reagowanie na upadki. Pierwsze próby chodzenia często kończą się upadkami, co jest naturalnym procesem nauki. Dziecko instynktownie zaczyna wtedy wystawiać ręce, by chronić się przed upadkiem na twarz, albo uczy się, jak bezpiecznie upaść na pupę.
Wkładając dziecko do chodzika, ograniczamy jego naturalną swobodę ruchu, a co za tym idzie, zabieramy mu możliwość nauki tych ważnych umiejętności. W chodziku maluch nie ma okazji doświadczyć upadku, a co za tym idzie, nie uczy się, jak reagować w takich sytuacjach. Zamiast chodzika warto rozważyć inne opcje, takie jak pchacze, które pozwalają dziecku na bezpieczne ćwiczenie chodzenia przy zachowaniu pełnej kontroli nad swoim ciałem. Więcej o korzyściach płynących z pchaczy można dowiedzieć się podczas zajęć w Klubie Malucha.
Wpływ chodzika na stopy, kolana i kręgosłup
Kolejną kwestią wartą rozważenia jest sposób, w jaki dziecko w chodziku obciąża swoje stopy oraz jak to wpływa na kolana, biodra i kręgosłup. W naturalnym procesie nauki chodzenia dziecko stawia stopy w taki sposób, aby uzyskać stabilność, równomiernie obciążając całą powierzchnię stopy – zarówno palce, jak i pięty. W chodziku dziecko najczęściej staje na palcach, co nie jest naturalne i nie pozwala na prawidłowe ułożenie stopy, a tym samym na właściwą reakcję w sytuacji, gdy traci równowagę. Taki sposób poruszania się może prowadzić do deformacji stóp i negatywnie wpłynąć na postawę ciała.
Utrwalanie złych wzorców ruchowych
Dziecko w chodziku nie ma możliwości nauki naturalnych wzorców chodu. Nie poznaje, jak duże kroki powinno robić, jak prawidłowo stawiać stopy, ani jak utrzymywać równowagę. Chodzik uniemożliwia także rozwijanie odpowiednich mechanizmów mięśniowych, które są kluczowe w zapobieganiu upadkom. Ruch to złożony proces angażujący całe ciało – od mięśni po zmysły. Ograniczając dziecko przez stosowanie chodzika, zabieramy mu możliwość naturalnej nauki i rozwijania tych umiejętności, które będą mu potrzebne przez całe życie.
Znaczenie wczesnego rozwoju dziecka
Dlatego tak ważne jest, aby wspierać rozwój dziecka od najmłodszych lat w sposób naturalny i nieskrępowany. To, jak maluch nauczy się poruszać, jakie nawyki wytworzy w pierwszych miesiącach życia, będzie miało ogromny wpływ na jego dalszy rozwój fizyczny, koordynację ruchową oraz umiejętność utrzymywania równowagi. Nie dajmy się zwieść kolorowym reklamom chodzików – dbajmy o to, aby nasze dzieci miały przestrzeń do naturalnego, nieskrępowanego rozwoju. Stawiajmy na rozwiązania, które wspierają ich samodzielność i swobodę w poznawaniu świata, a chodzikom powiedzmy zdecydowane „nie”.